Tak po cichu odszedł Pan 17-go października. Nie zdążyłem Panu podziękować za naszą ostatnią rozmowę, bo umawialiśmy się na kolejną. Mam nadzieję na jej kontynuację po Tamtej Stronie.. Honorem dla mnie było znać Pana ponad 50 lat, i tak wiele od Pana usłyszeć. Aleksander Dyl.